Hoi An – kolonialna perła Wietnamu

Hoi An to miasteczko, które uznawane jest za kolonialną perłę nie tylko Wietnamu, ale całych Indochin! Liczba zachowanych zabytków może przyprawić o zawrót głowy – jest ich aż 844. A to nie wszystko – po zwiedzaniu można po prostu zagłębić się w gąszcz klimatycznych uliczek, zgubić się w urokliwych zaułkach lub usiąść w jednym z lokali i sącząc pyszną kawę lub zajadając lokalne przysmaki obserwować życie miasta. A wygląda ono tak, jakby czas zatrzymał się tu przed dwustu laty.

Polski bohater w Hoi An

Aż trudno w to uwierzyć, ale nie byłoby Hoi An, jakie znamy i do jakiego ciągną tłumy turystów, gdyby nie pewien Polak. W latach 90. Pojawił się barbarzyński pomysł, by wyburzyć zabytkową, choć zniszczoną zabudowę miasta i zastąpić ją nowoczesnymi budynkami. Stanowczo zaprotestował przeciwko temu polski konserwator Kazimierz Kwiatkowski. Pracował wówczas przy renowacji świątyni w okolicy. Interweniował u władz, przekonywał, a wreszcie sięgnął po argumenty międzynarodowe i doprowadził do tego, że zabytkowa zabudowa centrum Hoi An została wpisana na listę UNESCO w 1999 roku. Od tego czasu nic jej już nie grozi.

Zdeterminowany Polak walczący o wietnamskie zabytki został doceniony i doczekał się w Hoi An pomnika. Warto odnaleźć ten monument podczas zwiedzania miasta. Szczególnie, że w Polsce postać Kazimierza Kwiatkowskiego jest praktycznie nieznana poza kręgami związanymi z konserwacją zabytków, a jego dokonania w Wietnamie są naprawdę imponujące.

Co obejrzeć w Hoi An

Niemal niemożliwe jest obejrzenie wszystkich zabytków tego miasta [podczas jednego pobytu. Na co więc się zdecydować?
Most Japoński pochodzi z XVI wieku i uznawany jest za symbol miasta – widnieje w niemal wszystkich folderach i przewodnikach po Hoi An. Jest on zabudowany, a w środku mieści się niewielka świątynia buddyjska. Po zmroku most jest podświetlany.
Zabytkowe domu na Starym Mieście. Na szczególną uwagę zasługuje Tan Ky. Jego wnętrze dobrze pokazuje, jak przez wieki mieszały się tu wpływy różnych kultur i narodowości. Przewodnik pokaże też, jak urządza się domy, by były one zgodne z filozofią yin i yang.
Phuc Kien to siedemnastowieczna sala zgromadzeń wybudowana i użytkowana przez społeczność chińską. Budynek ma imponująco bogaty wystrój, a klimatu dodają palące się wszędzie kadzidła.

Co jeszcze robić w Hoi An?

Wyruszyć rowerem ze Starego Miasta na wybrzeże. Kierując się w stronę plaży, będziemy mijali tradycyjne wietnamskie pola ryżowe, palmy i pastwiska dla zwierząt. Droga jest tu równa i spokojna, to idealne warunki dla rowerzystów. A po dotarciu na plaże można oddać się błogiemu nic nierobieniu – odpoczywając po intensywnym zwiedzaniu. Będzie to tym przyjemniejsze, że plaża ta uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w całym kraju. Także ciepłe morze o przejrzystej wodzie zachęca do kąpieli i relaksu.

Ubrać się. Hoi An to miasto słynące z rewelacyjnego i szybkiego krawiectwa. Ulice pełne są warsztatów i zakładów krawieckich. Oferują one krawiectwo miarowe. Wystarczy wejść i złożyć zamówienie, by już następnego dnia odebrać gotowe ubranie. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą przywieźć sobie z Wietnamu oryginalną pamiątkę – strój z barwnych lokalnych tkanin.

Iść na nocny targ. Wietnamczycy kochają nocne życie i wietnamskie miasta zwykle po zmroku zamieniają się w migoczące światłami miejsca handlu, spacerów i rozrywek. W Hoi An także funkcjonuje nocny targ. Choć pamiątki można oczywiście kupić także w dzień, nocne zakupy na stoiskach ozdobionych lampionami mają zupełnie inny klimat. Na targu można też kupić własne lampiony. Tradycja nakazuje, by zapalony lampion puścić nad rzeką – ma to gwarantować szczęście i spełnienie wypowiedzianego życzenia. Nawet jeśli nie planujemy walczyć o szczęście takimi metodami, warto przejść się nocą nad rzekę, by zobaczyć świetlny spektakl.

Wybrzeże Wietnamu i wyspa Phu Quoc

Przeżyj niezapomniane wakacje w Wietnamie. Poznaj bogata kulturę tego kraju, zagłęb się w ulice gwarnego Hanoi, a na koniec odpocznij na rajskich plażach i zanurz się w turkusowych wodach oceanu.

Program wyprawy:

Dni 1-2

Wylot z Polski do Hanoi

Dni 2-3

Transfer z lotniska do hotelu z prywatnym kierowcą. Hotel położony jest w sercu Starego Miasta, co pozwala na wygodne zwiedzanie. A w Hanoi jest co oglądać. Zajrzycie do mauzoleum komunistycznego przywódcy (o ile akurat nie będzie na kuracji regeneracyjnej w Moskwie), obejrzycie wiekowe świątynie i pagody. Zanurzycie się w świat kolonialnych uliczek.
Interesującym doświadczeniem będzie tradycyjna kolacja w domu mieszkańców Hanoi – sympatyczni wietnamscy emeryci ugoszczą Was serdecznie i umilą posiłek grą na wietnamskich instrumentach. Ostatniego dnia pobytu czeka Was transfer nad Zatokę Ha Long.

Dni 3-4

Dwa dni spędzicie nad malowniczą Zatoką Ha Long. Podczas rejsu będziecie mieli okazję podziwiać niezwykłe krajobrazy tego miejsca, spektakularne skały wapienne i bujną roślinność. Zajrzycie także na Wyspę Żółwią oraz popłyniecie do tajemniczej Ukrytej Zatoki.
Po powrocie z rejsu czeka Was prywatny transfer na lotnisko w Hanoi, skąd odlecicie do Da Nang.

Dni 4-8 

Z lotniska kierowca zabierze Was na magicznego Hoi An, jakże różnego od hałaśliwego i pełnego tłumów Hanoi. To spokojne miasteczko będące kolonialną perłą Wietnamu. Obejrzycie tu między innymi przepiękną architekturę z czasów wiktoriańskich i unikatowy kryty most, który jest jednocześnie buddyjską świątynią. Rowerami wyruszycie wśród malowniczych pól ryzowych drogą prowadzącą na plażę, gdzie można odpocząć od miejskiego gwaru. A jeśli wolicie pozostać w mieście, możecie poszukać pomnika pewnego Polaka…
Ostatniego dnia pobytu prywatny transfer na lotnisko.

Dzień 8-10

Przelot do Ho Chi Minh City znanego niegdyś jako Sajgon. Zwiedzanie miasta obfituje w liczne atrakcje – można tu poznać najnowszą historię Wietnamu, na przykład w tunelach Cu Chi, które stanowiły podziemny świat Viet Kongu. Warto zajrzeć do Muzeum Wojny, które przedstawia bardzo jednostronną i jednoznacznie antyamerykańską wersję opowieści o wojnie w Wietnamie. Tak jak w innych miastach, także w Sajgonie obejrzycie liczne pagody i świątynie, a wieczorami spędzicie czas w licznych barach i restauracjach. W ofercie jest też wycieczka do delty Mekongu.
Ostatniego dnia pobytu planowany jest transfer na lotnisko i przelot na wyspę Phu Quoc
Dni 10-14
Z lotniska kierowca odwiezie Was do hotelu. Najbliższe dni spędzicie na błogim lenistwie na rajskiej plaży i kąpielach w turkusowej wodzie oceanu. Warto też zanurkować pod powierzchnię wody, by podziwiać rafy koralowe. Zainteresowani mogą też ruszyć w głąb wyspy, by poznać np. plantację pieprzu czy farmę pereł. Pobyt na Phu Quoc oznacza tez rozkoszowanie się świeżymi owocami morza prosto z lokalnych połowów. A miłośnicy nocnego życia znajdą tu bogatą ofertę barów, także położonych na samej plaży.
Ostatniego dnia kierowca odwiezie Was na lotnisko, skąd odlecicie do Polski z przesiadką w Sajgonie.

Cena:

Od 7500. Cena jest skalkulowana dla jednej osoby, przy założeniu, że ofertę wykupują dwie osoby korzystające ze wspólnego zakwaterowania. Ostateczna cena wycieczki zależy od kosztów biletów lotniczych.

Co zawiera cena?

Przeloty międzynarodowe: Warszawa – Hanoi, Sajgon – Warszawa
Przeloty lokalne: Hanoi – Da Nang, Da Nang – Sajgon, Sajgon – Phu Quoc, Phu Quoc – Sajgon
Zakwaterowanie
Wyżywienie w formie śniadania
Transfery wewnętrzne z prywatnym kierowcą
Dwudniowa wycieczka do Zatoki Ha Long, spanie na statku, pełne wyżywienie
Ubezpieczenie: KL 30.000 EUR, NW 15.000 PLN, bagaż 2.000 PLN
Opieka anglojęzycznego przedstawiciela biura Planet Escape na miejscu i całodobowy numer alarmowy w języku polskim

Cena nie obejmuje:

Wizy do Wietnamu (koszt 25 USD do uiszczenia na lotnisku)
Wyżywienia (poza wymienionymi wyżej posiłkami)
Biletów wstępu

Tropikalny relaks na Phu Quoc

Phu Quoc to iście rajska wyspa położona w Zatoce Tajlandzkiej. To największa i najatrakcyjniejsza z tropikalnych wysp Wietnamu. Choć jest idealna, by zrelaksować się na piasku i oddać błogiemu lenistwu, oferuje znacznie więcej niż tylko możliwość plażowania. Warto jednak pamiętać, że miejsce to dzięki swojej atrakcyjności jest coraz popularniejsze i trudno tam liczyć na komfort samotnego wypoczynku – plaże są tłumnie uczęszczane przez turystów i dość gwarne. Choć i tak jest to wytchnienie po zwiedzaniu dużych miast, takich jak Hanoi. Ze względu na liczbę atrakcji jest to też idealne miejsce do wypoczynku dla rodzin z dziećmi.

Co robić na Phu Quoc?

Przede wszystkim – korzystać z uroku plaż. Zarówno te ogólnodostępne jak i hotelowe są czyste i pokryte przyjemnym, białym piaskiem. Ciepła woda o turkusowej barwie zachęca do morskich kąpieli. Na wielu plażach znajdują się bary serwujące świeże soki owocowe i drinki. Warto też iść na plażę po zmroku, bo w wodach okalających wyspę występuje plankton, który świeci w ciemnościach.

Wykapać się w wodospadzie. Wodospad Suoi Tranh nie jest duży, ale pozwala bezpiecznie zażywać kąpieli w strugach spienionej wody. To miejsce, które pokochają szczególnie dzieci.

Pływać i nurkować. Sporty wodne są na wyspie bardzo popularne. Wypożyczalnie sprzętu funkcjonują przy hotelach lub bezpośrednio na plażach. Możemy też liczyć na wsparcie instruktorów – w większości anglojęzycznych.

Zobaczyć farmę pereł. To jedna z największych atrakcji wyspy i rzecz niespotykana w innych miejscach. Małże są tu „zapylane” i hodowane, by wytworzyły drogocenną ozdobę. Przy farmie funkcjonuje sklep z biżuterią z pereł – warto jednak pamiętać, że nawet ta wytwarzana z pereł hodowlanych jest droga, bo proces wyhodowania perły wymaga wiele czasu i dużych nakładów kosztów, a przy tym nie ma gwarancji sukcesu.

Zobaczyć plantację pieprzu. Wietnam jest jednym z największych producentów tej przyprawy na świecie. Jeśli pojawimy się na wyspie w lutym, będziemy mieli okazję zobaczyć, jak wyglądają zbiory pieprzu.

Zjeść owoce morza. Być w Wietnamie i nie spróbować tutejszych morskich specjałów? To kulinarny grzech! Owoce morza są absolutną podstawą wietnamskiej kuchni. Przyrządzane są tak, by były soczyste i aromatyczne dzięki przyprawom. Jeśli chcesz zamienić posiłek w ekscytujące doświadczenie, koniecznie spróbuj świeżych owoców morza serwowanych w pływających restauracjach cumujących przy wybrzeżu. Dania tam są proste, ale smakują rewelacyjnie.

Poznać tajniki sosu rybnego. Wietnamska kuchnia nie istnieje bez sosu rybnego, to właśnie on nadaje jej charakterystyczny posmak. Wietnam jest też głównym światowym producentem i eksporterem tego dodatku. Podczas pobytu na Phu Quoc można odwiedzić fabrykę sosu rybnego, by poznać tajniki jego produkcji. Mało kto wie, że aby sos był naprawdę smaczny, pierwszy etap produkcji odbywa się jeszcze na łodzi rybackiej, gdzie należy żywe ryby natrzeć solą. Następnie martwe ryby fermentują w ogromnych beczkach przez rok. Po tym czasie gotowy jest już sos rybny. Po jego odlaniu dolewa się do beczki porcję wody i proces fermentacji jest powtarzany – w sumie procedurę można powtarzać pięć razy, uzyskując sos rybny o różnym stężeniu i smaku.

Iść do więzienia. Oczywiście tylko po to, by poznać trudną historię Wietnamu. W Coconut Prison na wyspie można zobaczyć, w jakich warunkach przetrzymywani byli przeciwnicy polityczni Wietnamu Południowego i jakim torturom ich poddawano. W więzieniu można też zobaczyć tunel wykopany w 1969 roku łyżkami. Aż trudno uwierzyć, że tym prostym narzędziem więźniowie wykopali tunel o długości 120 metrów. Była to największa i najsłynniejsza ucieczka z tego zakładu karnego.

Przepiękna zatoka Ha Long

Zatoka Ha Long to przyrodnicza perła północnego Wietnamu i obowiązkowy punkt wycieczek odwiedzających en region kraju. Jest jedną z odnóg Zatoki Tonkińskiej. Ma powierzchnię około 1500 km², na tej przestrzeni znajduje się aż 1900 wysp i wysepek, zwykle niewielkich i skalistych. Dominują tu formacje wapienne, które sprzyjają też powstawaniu jaskiń. Dodajmy do tego wyjątkowo różnorodny świat zwierząt i roślin, a zrozumiemy, dlaczego Zatoka Ha Long w 1994 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Niestety, jedną z konsekwencji objęcia tego obszaru ochroną jest niemal zupełny zanik toczącego się tu wcześniej życia. Dziś mamy już niewielką szanse na spotkanie autentycznych rybaków mieszkających i pracujących na tratwach i łodziach na wodach zatoki. Stale monitorowany jest też ruch turystyczny. Rosnące zainteresowanie Zatoką Ha Long może być zagrożeniem dla jej środowiska naturalnego, jednak z drugiej strony jest źródłem znaczących dochodów dla wietnamskiej gospodarki. Może się jednak okazać, że za jakiś czas możliwości rejsów wycieczkowych po zatoce zostaną w pewnym stopniu ograniczone.

Co przyciąga turystów do Zatoki Ha Long?

Region zatoki ma wyjątkowo przyjazny klimat. Cztery ciepłe pory roku sprzyjają odwiedzaniu tego miejsca. Turystów przyciąga jednak przede wszystkim fascynujące bogactwo przyrodnicze. Według naukowców w zatoce występuje 1847 gatunków zwierząt. To nie tylko egzotyczne ryby, ale też antylopy i iguany czy makaki. Nie mniej imponująca jest różnorodność świata roślinnego. Turkusowe wody zatoki kryją w sobie bajecznie kolorowe rafy, które można podziwiać podczas nurkowania. Podczas badań odkryto tu siedem gatunków roślin, których wcześniej nie odnotowano. Na szczególną uwagę zasługują rośliny występujące w ekosystemie jaskiniowym.

Jednak Zatoka Ha Long t nie tylko wspaniała przyroda, ale też miejsce, gdzie już przed tysiącami lat rozwijała się cywilizacja. Badania archeologiczne pozwoliły odnaleźć ślady cywilizacji sprzed 25 tysięcy lat. Odkryto tu także przedmioty pochodzące z okresu neolitu. W rejonie zatoki rozwijała się też starożytna wietnamska cywilizacja Hoa Bnh. Położone w pobliżu miasto Ha Long było ważnym ośrodkiem handlowym i obronnym w tym regionie.

Jak poznać Zatokę Ha Long?

Najlepszym sposobem, by w pełni poznać bogactwo tego regionu jest co najmniej dwudniowy rejs po wodach zatoki. Pływają tu regularnie statki – hotele o zróżnicowanym standardzie, nie brakuje tych naprawdę luksusowych. Rejs jest okazją, by zawinąć na kilka skalistych wysepek, a także zajrzeć do jaskiń. Wiele z nich przygotowano na wizyty turystów, podświetlając formacje skalne kolorowymi lampami, co daje wyjątkowo ciekawy efekt.

Organizatorzy rejsów prześcigają się też w atrakcjach, które proponują turystom. Jedną z najpopularniejszych jest pływanie w wodach zatoki kajakami, lub po prostu zanurzenie się i relaks w wodzie. Uczestnicy rejsów mają też szansę na spróbowanie swoich sił podczas połowu kałamarnic i ryb. Wielką atrakcją są połowy nocne. Dużą popularnością cieszą się także warsztaty, podczas których można nauczyć się przyrządzania tradycyjnych dan wietnamskich oraz ozdabiania ich dekoracjami wycinanymi z warzyw i owoców.

Podczas rejsu można też spotkać nielicznych już rybaków żyjących na łodziach, a nawet zrobić zakupy na pływającym targu, który jest wietnamską specjalnością. Zawsze jest też czas na relaks w jednej z hotelowych restauracji. Większość specjalizuje się w daniach z ryb i owoców morza podawanych na sposób wietnamski. Szczególnie niezapomnianym przeżyciem jest pyszna kolacja jedzona z widokiem na słońce zachodzące nad wodami zatoki. Ci, którzy zmobilizują się do wstania o wicie, mogą słoneczny spektakl obejrzeć też o poranku.

Przepyszna kuchnia Wietnamu – czym się charakteryzuje?

Z pozoru kuchnia wietnamska wydaje się klasyczną kuchnią azjatycka; dużo ryżu jedzonego pałeczkami. Ale kto raz jej skosztuje, na pewno nie pomyli dan wietnamskich z japońskimi czy chińskimi. Choć oczywiście chińskich wpływów jest w wietnamskiej sztuce kulinarnej swoje. Wielowiekowe sąsiedztwo i ściśle splecione losy tych dwóch państw musiały odcisnąć piętno na obyczajach kulinarnych. W kuchni Wietnamu wyróżniają się jednak akcenty europejskie – to efekt wpływów kolonistów z Francji. Dodajmy do tego zróżnicowanie regionalne, a otrzymamy fascynujący tygiel smaków. Podróż do Wietnamu to gratka dla każdego smakosza.

Składniki, bez których trudno sobie wyobrazić wietnamską kuchnię

Kolendra i tajska bazylia to przyprawy, które stosowane są niezwykle często. Szczególnie kolendra nadaje potrawom smak charakterystyczny dla wietnamskiej kuchni

Sos rybny to produkt powstający w wyniku fermentacji anchois. Używa się go w zastępstwie soli – nie tylko dosala potrawy, ale pogłębia ich smak, znakomicie podbijając smak innych składników.

Kleisty ryż typowy dla kuchni azjatyckiej jest niezwykle popularny także w Wietnamie.

Kuchnia wietnamska jest bardzo różnorodna. To, co łączy ją z kulinariami polskimi to zamiłowanie do kiszonek i dan z dodatkiem octu. Warzywa marynowane są tu prawdziwym przysmakiem. Nie brakuje też w wietnamskiej kuchni produktów egzotycznych, z których niektóre mogą być dla Europejczyka prawdziwym wyzwaniem, jak choćby dania z żab i węży, czy tradycyjny napój przyrządzany w ptasich gniazd.

Klasyczne potrawy wietnamskie

Zupa Pho to jeden z kulinarnych symboli Wietnamu,. Uwaga: kto zna tę potrawę z europejskich barów z kuchnią azjatycką, może być zaskoczony. W Wietnamie Pho to bardzo sycący, zawiesisty bulion z ogromną liczbą dodatków. Ostateczny smak zależy od pomysłowości i umiejętności kucharza. Warto wiedzieć, że w Wietnamie Pho jadana jest w ramach każdego z posiłków i nikogo nie dziwi rozpoczynanie dnia od tego gorącego dania.

Nem to rodzaj naleśników wykonywanych z jadalnego papieru ryżowego wypełnionego farszem. Tak przygotowane ruloniki mogą być smażone lub jedzone na surowo.

Banh Mi to popularne jedzenie sprzedawane na ulicach. To bagietka wypełniona mięsem lub warzywami z dodatkami. Często można też kupić wersję wegetariańską z tofu.

Banh Xeo to rodzaj naleśników, ale w przeciwieństwie do europejskiej wersji tej potrawy jest w nich więcej farszu, a samo ciasto grubością przypomina raczej omlet.

Żywy wąż – to danie dla naprawdę odważnych, serwowane w nielicznych restauracjach, przede wszystkim w Hanoi. W wersji najbardziej ekskluzywnej spośród żywych kobr wybieramy egzemplarz, który chcemy skonsumować, a następnie obserwujemy działania kucharza. To, co wyróżnia tę potrawę to fakt, że gdy wąż ląduje na naszym talerzu, jego serce nadal bije… Gdyby dla kogoś mocnych wrażeń było za mało, do posiłku serwowany jest napój z krwi węża z alkoholem.

A może coś do picia?

Choć Azja kojarzy się głownie z herbatą i rzeczywiście Wietnamczycy uwielbiają zieloną herbatę, a szczególnie jaśminową, kraj ten słynie przede wszystkim z wybornej kawy. To stad pochodzi najdroższa na świecie kawa Kopi Luwak. Jej cena wynika ze skomplikowanego procesu pozyskania ziaren – najpierw są one zjadane przez zwierzęta, a następnie – po częściowym przetrawieniu – wydalane. Ziarna trzeba wybrać z odchodów i dopiero poddawane są dalszej obróbce. Zupełnie nie przeszkadza to jednak koneserom tego napoju.

Mniej kontrowersyjnym sposobem na ugaszenie pragnienia będzie napój z trzciny cukrowej. Wietnamczycy chętnie sięgają też po soki i napoje owocowe – wiele z nich produkowanych jest z gatunków dla nas egzotycznych, warto więc ich spróbować.

Najciekawsze zakątki Wietnamu

Wietnam to taki kraj, który świetnie znamy ze zdjęć w Internecie – tylko nie zawsze wiemy, że to z niego właśnie pochodzą. Spróbujmy więc przyjrzeć się najciekawszym miejscom tego niepozornego, a jak się za chwilę okaże, również niezwykle atrakcyjnego dla turystów państwa w Azji Południowo-Wschodniej. Ruszamy w podróż!

Hoi An i grobowce wokół Hue

Miasto, a właściwie miasteczko Hoi An leży niemal w samym środku kraju – tuż pod Hue, stanowiącym umowną granicę między Północą, a Południem Wietnamu. Jest na wskroś przesiąknięte wietnamską kulturą – można tu spróbować mnóstwa lokalnych potraw, odpocząć w jednej z dziesiątek klimatycznych kawiarni, zakochać się w wyjątkowej, starej zabudowie, łączącej wpływy francuskiego kolonializmu z lokalną sztuką architektoniczną. Miasteczko słynie z niezwykłej atmosfery, szczególnie po zmroku, gdy płoną setki lampionów – obok słynnego Mostu Japońskiego są one swoistym znakiem rozpoznawczym Hoi An. Wystarczy spędzić tu kilka chwil i od razu staje się oczywiste, dlaczego niektórzy zwą je „Perłą Wietnamu”. W tym miejscu warto również wspomnieć o Cesarskich Grobowcach ulokowanych wokół pobliskiego miasta Hue. Pochowano w nich kilku cesarzy z dynastii Nguyen. Każde z mauzoleów jest położone osobno i zaprojektowane zupełnie inaczej od pozostałych, wszystkie jednak zaskakują finezją i przepychem, a bodaj największe wrażenie robi grobowiec Khai Dinha.

Tunele wojenne Cu Chi

Jednym z ciekawszych punktów na turystycznej mapie Wietnamu jest położone na północny-zachód od Ho Chi Minh (dawnego Sajgonu) miasto Cu Chi – a dokładniej znajdujące się pod nim tunele. Wykopane rękoma cywilów w latach 40. XX wieku, w czasie walk z francuskim kolonializmem, służyły później również żołnierzom Wietkongu w czasie wojny wietnamskiej. Stanowiły strategiczną sieć zaopatrzenia między Ho Chi Minh, a granicą Kambodży, będąc jednocześnie miejscem, w którym można było schronić się przed bombardowaniem, leczyć rannych, planować kolejne operacje wojskowe, prowadzić edukację, spać – po prostu żyć przez jakiś czas. Zejście do wąskich tuneli Cu Chi może być naprawdę niezwykłym przeżyciem, a dodatkowo pomoże lepiej zrozumieć rzeczywistość wojny w Wietnamie, większości Europejczyków znanej tylko z filmów.

Phu Quoc i jej rajskie plaże

Kto powiedział, że podróż do odległego kraju musi wiązać się tylko ze zwiedzaniem? Przerwa na totalny relaks również jest potrzebna! W Wietnamie najlepszym do tego miejscem jest wyspa Phu Quoc o iście tropikalnym klimacie. Można tu w pełni odpocząć leżąc w hamaku na rajskiej plaży, położonej z dala od turystycznego zgiełku, na łonie rajskiej (dosłownie!) natury. Spokojne, lazurowe wody, stojące na nich domki, niemal biały piasek, palmy kokosowe – aż nie chce się wierzyć, że tak może wyglądać kojarzony zwykle z dżunglami Wietnam! Miejsca z pewnością nie zabraknie dla nikogo – wszak jest to największa wyspa kraju. Nic, tylko ruszać na plażę z chłodnym drinkiem w dłoni!

Malownicza Zatoka Ha Long

Miejsce, które widział chyba każdy – z tą różnicą, że nie wszyscy na żywo. Zatoka Ha Long („Lądującego Smoka”) należy do najbardziej rozpoznawalnych lokacji w Wietnamie i z tego powodu jej fotografie bardzo często trafiają do różnego rodzaju książek, albumów i przewodników, goszczą również na pocztówkach, folderach, a nawet fototapetach. Możemy tu podziwiać ogromne, zapierające dech w piersiach, wapienne formacje wyrastające wprost z błękitnej wody, do tego usiane rozlicznymi grotami i jaskiniami. Szczególne wrażenie robią, gdy płynie się pomiędzy nimi małą lokalną łodzią lub kajakiem. Miejsce obowiązkowe, szczególnie dla tych, którzy dotąd zetknęli się tylko z jego fotografiami.

Nie tylko Hanoi

Okazuje się, że Wietnam ma całkiem sporo do zaoferowania podróżnikom. To znane głównie (niestety) z XX-wiecznej wojny państwo jest wręcz naszpikowane ciekawymi miejscami, zarówno stworzonymi przez naturę, jak i tymi, do których powstania ręce przyłożyli ludzie – i nie chodzi tu tylko o stolicę, Hanoi. Ich różnorodność może budzić podziw; czy to Północ, czy Południe, w Wietnamie każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. Zatem – czas pakować walizki!

Odkryć nieznany Wietnam

Wietnam w pierwszej kolejności kojarzy się nam, niestety, najczęściej z wojną, która trwała tam głównie w latach 60. XX wieku. Czy wiemy jednak ile to stosunkowo małe, azjatyckie państwo ma dziś do zaoferowania turystom? Jak się okazuje, całkiem sporo – i choćby z tego powodu trzeba je odwiedzić. A zatem, gotowi na wyprawę do Południowo-Wschodniej Azji?

Wietnam Północny

Podróż warto zacząć od północnej części kraju. Znajdujące się w niej Hanoi jest stolicą Wietnamu. W tym pełnym kontrastów, niezwykle gwarnym mieście, gdzie kultura indochińska ściera się z pozostałościami francuskiej kolonii, królują rowery, skutery i riksze. Można tu znaleźć zarówno gęste sieci wiejskich lepianek, jak i imponujące, przywodzące na myśl Amerykę Północą, wieżowce. Będąc w Hanoi, koniecznie trzeba zobaczyć kolorowe Stare Miasto (Old Quarter) i spróbować lokalnych potraw (takich jak choćby zupa pho, banh mi, czy nieco bardziej znane u nas sajgonki), ponadto Cytadelę Cesarską z VIII wieku n.e., Pagodę Jednej Kolumny i wzniesioną w 1070 r. Świątynię Literatury. Co ciekawe, na ulicach Hanoi niebawem powstanie również tor, na którym w kwietniu 2020 roku będzie ścigać się Formuła 1.
Dla tych, którzy od zgiełku miasta wolą zaciszne łono natury, interesującą opcją z pewnością będzie podróż na górskie trasy Dong Van, gdzie można wybrać się na trekkingową wycieczkę. Widoki tutaj są naprawdę nieziemskie. Zwiedzając północ kraju, koniecznie zobaczyć trzeba też ogromną Zatokę Ha Long – znany z wielu fotografii swoisty znak rozpoznawczy Wietnamu. Można tam popływać łodzią lub kajakiem między niesamowitymi skalistymi formacjami pełnymi tajemniczych jaskiń. Ponadto istnieje możliwość skorzystania z licznych miejsc biwakowych, a nawet zażycia kąpieli. Warto wybrać się tu przed sezonem, aby uniknąć ogromnej liczby turystów – zbytni tłok na wodzie może sprawić, że nie będziemy mogli w pełni nacieszyć się urokiem tego wyjątkowego miejsca. Tuż obok zatoki znajduje się miasto o tej samej nazwie – polecamy odwiedzenie tamtejszego muzeum przyrodniczego.

I Południowy

Na początku wspomnieliśmy o wojnie wietnamskiej. Nie bez przyczyny – w największym z miast Wietnamu, znajdującym się na Południu, Ho Chi Minh (dawna nazwa: Sajgon), znajduje się Muzeum Pozostałości Wojennych poświęcone temu właśnie okresowi w historii kraju. Przedstawione tam ciężkie wojenne sprzęty, archiwalne zdjęcia i historie o ludziach, którzy wówczas cierpieli i ginęli, z pewnością skłonią do refleksji nad tym, jak tragiczne wydarzenia odbiły się na dzisiejszym obrazie tego państwa oraz jak straszne jest piekło wojny – i choćby dlatego powinno się to muzeum obowiązkowo odwiedzić. Poza tym, Ho Chi Minh może nam zaoferować m.in.: wizytę w Pałacu Zjednoczenia, spacer malowniczym bulwarem Nguyen Hue, uliczki pełne życia i lokalnego folkloru (szczególnie nocą, w światłach neonów), a nawet… zbudowaną w stylu romańskim rzymskokatolicką katedrę! Tak, to nie pomyłka – bazylika Notre Dame w Sajgonie jest zarówno czynnym miejscem kultu, jak i atrakcją turystyczną.
Być na południu Wietnamu i nie zobaczyć delty Mekongu – to jak nie być na południu wcale. Rzeka ta, znajdująca się tuż za pierwszą jedenastką najdłuższych na świecie, uchodzi do Morza Południowochińskiego na obszarze ponad 40 tysięcy kilometrów kwadratowych. Udając się na wyprawę deltą Mekongu możemy na własne oczy przekonać się, jak bardzo życie tamtejszej ludności związane jest z rzeką. Wzdłuż niej powstały całe wioski, domy stojące na wspomaga uprawy ryżu, dostarcza ryb i stanowi główny szlak komunikacyjny południowo-wschodniej Azji. A do tego dochodzi niezwykła flora i fauna rzeki.

… a to dopiero początek!

Udając się w podróż do Azji, na cel najczęściej wybiera się Chiny, Japonię, Koreę Południową, czy też Malezję. I choć kraje te są bezdyskusyjnie warte odwiedzenia, to jednak okazuje się, że czasem warto spróbować też czegoś nowego i postawić na nieco mniej popularną, ale być może równie ciekawą opcję, taką jak na przykład Wietnam. Wspomniane tu przez nas atrakcje są tylko niewielkim procentem tego, co może zaoferować nam podróż do tego niepozornego państwa.