Wietnam to taki kraj, który świetnie znamy ze zdjęć w Internecie – tylko nie zawsze wiemy, że to z niego właśnie pochodzą. Spróbujmy więc przyjrzeć się najciekawszym miejscom tego niepozornego, a jak się za chwilę okaże, również niezwykle atrakcyjnego dla turystów państwa w Azji Południowo-Wschodniej. Ruszamy w podróż!

Hoi An i grobowce wokół Hue

Miasto, a właściwie miasteczko Hoi An leży niemal w samym środku kraju – tuż pod Hue, stanowiącym umowną granicę między Północą, a Południem Wietnamu. Jest na wskroś przesiąknięte wietnamską kulturą – można tu spróbować mnóstwa lokalnych potraw, odpocząć w jednej z dziesiątek klimatycznych kawiarni, zakochać się w wyjątkowej, starej zabudowie, łączącej wpływy francuskiego kolonializmu z lokalną sztuką architektoniczną. Miasteczko słynie z niezwykłej atmosfery, szczególnie po zmroku, gdy płoną setki lampionów – obok słynnego Mostu Japońskiego są one swoistym znakiem rozpoznawczym Hoi An. Wystarczy spędzić tu kilka chwil i od razu staje się oczywiste, dlaczego niektórzy zwą je „Perłą Wietnamu”. W tym miejscu warto również wspomnieć o Cesarskich Grobowcach ulokowanych wokół pobliskiego miasta Hue. Pochowano w nich kilku cesarzy z dynastii Nguyen. Każde z mauzoleów jest położone osobno i zaprojektowane zupełnie inaczej od pozostałych, wszystkie jednak zaskakują finezją i przepychem, a bodaj największe wrażenie robi grobowiec Khai Dinha.

Tunele wojenne Cu Chi

Jednym z ciekawszych punktów na turystycznej mapie Wietnamu jest położone na północny-zachód od Ho Chi Minh (dawnego Sajgonu) miasto Cu Chi – a dokładniej znajdujące się pod nim tunele. Wykopane rękoma cywilów w latach 40. XX wieku, w czasie walk z francuskim kolonializmem, służyły później również żołnierzom Wietkongu w czasie wojny wietnamskiej. Stanowiły strategiczną sieć zaopatrzenia między Ho Chi Minh, a granicą Kambodży, będąc jednocześnie miejscem, w którym można było schronić się przed bombardowaniem, leczyć rannych, planować kolejne operacje wojskowe, prowadzić edukację, spać – po prostu żyć przez jakiś czas. Zejście do wąskich tuneli Cu Chi może być naprawdę niezwykłym przeżyciem, a dodatkowo pomoże lepiej zrozumieć rzeczywistość wojny w Wietnamie, większości Europejczyków znanej tylko z filmów.

Phu Quoc i jej rajskie plaże

Kto powiedział, że podróż do odległego kraju musi wiązać się tylko ze zwiedzaniem? Przerwa na totalny relaks również jest potrzebna! W Wietnamie najlepszym do tego miejscem jest wyspa Phu Quoc o iście tropikalnym klimacie. Można tu w pełni odpocząć leżąc w hamaku na rajskiej plaży, położonej z dala od turystycznego zgiełku, na łonie rajskiej (dosłownie!) natury. Spokojne, lazurowe wody, stojące na nich domki, niemal biały piasek, palmy kokosowe – aż nie chce się wierzyć, że tak może wyglądać kojarzony zwykle z dżunglami Wietnam! Miejsca z pewnością nie zabraknie dla nikogo – wszak jest to największa wyspa kraju. Nic, tylko ruszać na plażę z chłodnym drinkiem w dłoni!

Malownicza Zatoka Ha Long

Miejsce, które widział chyba każdy – z tą różnicą, że nie wszyscy na żywo. Zatoka Ha Long („Lądującego Smoka”) należy do najbardziej rozpoznawalnych lokacji w Wietnamie i z tego powodu jej fotografie bardzo często trafiają do różnego rodzaju książek, albumów i przewodników, goszczą również na pocztówkach, folderach, a nawet fototapetach. Możemy tu podziwiać ogromne, zapierające dech w piersiach, wapienne formacje wyrastające wprost z błękitnej wody, do tego usiane rozlicznymi grotami i jaskiniami. Szczególne wrażenie robią, gdy płynie się pomiędzy nimi małą lokalną łodzią lub kajakiem. Miejsce obowiązkowe, szczególnie dla tych, którzy dotąd zetknęli się tylko z jego fotografiami.

Nie tylko Hanoi

Okazuje się, że Wietnam ma całkiem sporo do zaoferowania podróżnikom. To znane głównie (niestety) z XX-wiecznej wojny państwo jest wręcz naszpikowane ciekawymi miejscami, zarówno stworzonymi przez naturę, jak i tymi, do których powstania ręce przyłożyli ludzie – i nie chodzi tu tylko o stolicę, Hanoi. Ich różnorodność może budzić podziw; czy to Północ, czy Południe, w Wietnamie każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. Zatem – czas pakować walizki!