Park Narodowy Komodo – dlaczego warto?

Czy smoki żyją naprawdę? Czy to tylko legenda, od wieków przekazywana na całym świecie z pokolenia na pokolenie? Czy istnieje jakieś miejsce na Ziemi, gdzie można znaleźć odpowiedź na te pytania? Tak! Jeśli chcesz przekonać się, jak jest naprawdę, koniecznie odwiedź Park Narodowy Komodo, by stanąć oko w oko z najprawdziwszym żywym smokiem – waranem z Komodo.

Indonezja słynie z niezwykłego i prawdopodobnie nigdzie indziej nie spotykanego prawdziwie egzotycznego klimatu. Park Narodowy Komodo jest jednym z 50 parków narodowych na terenie Indonezji. Komodo należy do archipelagu Małych Wysp Sundajskich, znajdujących się na wschód od większych wysp Bali i Jawa.

Park Narodowy Komodo to jedno z najpiękniejszych miejsc na Ziemi. To prawdziwy cud natury, zarówno pod względem prawdziwie egzotycznej flory, jak i niezwykłej fauny. To właśnie tutaj możesz stanąć oko w oko z prawdziwym symbolem tego miejsca – słynnym waranem z Komodo. Jego wygląd z pewnością zrobi na tobie oszałamiające wrażenie, gdyż jeśli chodzi o rozmiary nie ma on sobie równych. To największa żyjąca obecnie jaszczurka na świecie. największe osobniki dorastają do prawie 3,5 metra i ważą 150 kg! To gatunek endemiczny, można spotkać go wyłącznie tutaj, na jednej z bajecznych indonezyjskich wysp. Nigdzie indziej na świecie zwierzę to nie występuje w środowisku naturalnym. Jest to gatunek zagrożony wyginięciem, dlatego objęto miejsce jego bytowania ścisłą ochroną przyrodniczą. Utworzono w tym celu Park Narodowy Komodo, który jest obecnie niezwykle osobliwym miejscem występowania tych mistycznych stworzeń. Od 1991 roku Park Narodowy Komodo został wpisany na światową listę światowego dziedzictwa UNESCO ze względu na panujące tu niezwykłe walory przyrodnicze.

Podziwianie waranów z Komodo jest możliwe na jednej z dziesiątek wyznaczonych tras wycieczkowych, które można odkrywać wraz z wykwalifikowanym przewodnikiem. Przewodnik zaprowadzi nas w najpiękniejsze i naprawdę spektakularne miejsca do obserwacji tych niezwykłych gadów, jak również wyjaśni, jak obserwować warany nie zakłócając przy tym ich naturalnej aktywności. Trekking krętymi ścieżkami Komodo i podpatrywanie tych niesamowitych zwierząt to z pewnością jedna z najciekawszych propozycji spędzania czasu na wyspie.

Przebywając na Komodo można spotkać nie tylko smoki. Przy odrobinie szczęścia można podziwiać podniebne akrobacje tysięcy nietoperzy, wyruszających na nocne łowy przy blasku zachodzącego Słońca. Miejscowe plaże słyną z niezwykłego, lekko różowego zabarwienia piasku – co w kontraście z turkusowymi wodami przy brzegu daje naprawdę oszałamiający efekt. Wizyta na Komodo to prawdziwa dzika przygoda!

Wyspa Komodo jest również prawdziwym rajem dla miłośników nurkowania. Krystalicznie przejrzysta woda, biały piasek, cudowne królestwa podwodnych raf koralowych to cel podróży turystów z całego świata. Indonezyjska egzotyka, pełna różnic, kontrastów i ogromnej różnorodności od lat kusi i przyciąga nas swoim odwiecznym, niewypowiedzianym pięknem. Podczas nurkowania można spotkać wspaniałe morskie stworzenia, jak na przykład majestatyczne żółwie morskie, dumnie unoszące się na falach manty, odpoczywające na dnie płaszczki, radośnie wyskakujące nad wodę delfiny czy wreszcie niezliczoną ilość różnokolorowych rybek, migoczących tysiącami barw w krystalicznie przejrzystej wodzie. Przybrzeżne wody Oceanu Indyjskiego są tutaj zawsze ciepłe, dlatego wszelkie sporty wodne sprawiają tu niezwykłą przyjemność i pozwalają na pełne odprężenie.

Na podróż na Komodo odpowiednia będzie każda pora roku. Panujący tu klimat sprzyja błogiemu relaksowi, a walory przyrodnicze zachwycają niezależnie od miesiąca. Od kwietnia do czerwca możemy nacieszyć oczy niezwykle bujną, zieloną roślinnością. Wrzesień i listopad to najlepsza pora na obserwację morskich stworzeń. Natomiast lipiec i sierpień to czas największego ruchu turystycznego.

Trekking na Wulkan Batur? Czemu nie!

Myśląc „Indonezja”, w pierwszej chwili mamy przed oczami krajobraz porośnięty gęstą roślinnością, tętniącą życiem dżunglę z egzotycznymi roślinami i zwierzętami endemicznymi, cudowne rajskie plaże z białym piaskiem, krystalicznie czystą turkusową wodą z milionem kolorowych rybek przemykających w pobliżu zjawiskowych raf koralowych. I niewątpliwie jest to zgodne z prawdą – Indonezja to prawdziwy raj na Ziemi. Jednak jest coś jeszcze, co jest nieodzownym elementem indonezyjskiego krajobrazu. Są to majestatycznie górujące nad horyzontem wulkany.

W Indonezji znajdują się największe skupiska wulkanów na świecie. Na wszystkich wyspach jest ich łącznie ponad trzysta, z czego ponad sto ciągle jest aktywnych. Z tego względu znaczna część obszaru Indonezji charakteryzuje się dużą aktywnością sejsmiczną. Oprócz niebezpieczeństwa związanego z erupcjami wulkanów, ich wybuchy przynoszą też wiele dobrego. U stóp indonezyjskich zboczy wulkanicznych znajdują się niezwykle żyzne gleby, dzięki czemu możliwa jest uprawa egzotycznych owoców. Zbocza w pobliżu wulkanów pokryte są ogromnymi połaciami malowniczych tarasów ryżowych, kaskadowo rozsianych w sąsiedztwie gęstej dżungli. Skupiska wulkanów tworzą jedyny i niepowtarzalny, pełen majestatu i niewypowiedzianego piękna krajobraz wulkaniczny.

Jednym z najpiękniejszych wulkanów Indonezji jest Gugung Batur, położony na wyspie Bali. Wysokość wulkanu wynosi 1717 m n.p.m., co sprawia, że szczyt wulkanu góruje nad horyzontem, a jego charakterystyczny stożek jest widoczny z bardzo daleka. W kalderze wulkanu znajduje się przepiękne jezioro. U stóp wulkanu leży inne jezioro, malownicze Danau Batur. Ostatnia zanotowana erupcja Gugung Batur miała miejsce w roku 2000. Od tamtej pory wulkan odpoczywa, przyciągając do siebie coraz to nowe rzesze spragnionych wrażeń turystów.

Z zewnętrznej krawędzi kaldery wulkanu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na cały okoliczny krajobraz: maleńkie wioski przytulone jedna do drugiej, wspaniałe jezioro, malownicze tarasy ryżowe, nieprzebraną gęstwinę prawdziwej indonezyjskiej dżungli, bezkres Oceanu Indyjskiego, słowem: to wszystko, co sprawia, że Bali nazywana jest rajem na Ziemi.

Na szczyt Gugung Batur można wejść. Aby to zrobić, wystarczy zdecydować się na kilkugodzinny trekking pośród niesamowitych górskich widoków. Przy spokojnym marszu dojście do krawędzi krateru zajmuje zaledwie 1,5 godziny. Wyjście na wulkan nie należy do trudnych i z pewnością poradzą sobie z nim nawet osoby o słabszej kondycji fizycznej. Aby dojść do najbardziej imponującego miejsca należy poświęcić kolejną godzinę marszu. Mało kto decyduje się iść dalej, jednak jest to trud zdecydowanie warty poświęcenia. To, co czeka na końcu drogi, przerasta najśmielsze oczekiwania nawet najbardziej wymagających turystów. Stojąc na szczycie Gugung Batur staje się twarzą w twarz z jednym z najpiękniejszych widoków całej Indonezji. Kto wie, może wycieczce na ten jeden z dachów indonezyjskiego świata będą towarzyszyły nawet przeżycia duchowe?

Niezapomnianym przeżyciem będzie z pewnością obejrzenie wschodu Słońca ze szczytu wulkanu. Aby móc to zrobić i zdążyć na czas, wspinaczkę należy rozpocząć około godziny 4:30. Jednak to, co zobaczymy po drodze, z pewnością wynagrodzi nam niedogodności związanie z wczesnym wstawaniem. Przy krawędzi krateru znajduje się niewielki barek, gdzie można pożywić się przed dalszą wędrówką. Niezapomnianym przeżyciem będzie z pewnością posiłek z jajek usmażonych na rozgrzanej skale wulkanicznej.

Najwyższym punktem wulkanu znajdującym się przy zewnętrznej krawędzi krateru jest Gugung Abang. Miejsce to położone jest na wysokości 2153 m n.p.m. Można do niego dojść w ciągu około trzygodzinnego marszu.

Gugung Batur ma w sobie coś mistycznego – a zrozumie to tylko ten, kto choć raz odwiedził go w jego rajskim królestwie.

Najdroższa kawa świata Kopi Luwak – czyl jedna z niecodziennych wizytówek Indonezji.

Indonezja słynie z wielu powodów. Jedni kojarzą ją z rajskimi plażami, obmywanymi zawsze ciepłymi, krystalicznie czystymi wodami Oceanu Indyjskiego. Dla drugich jest to niezwykle barwna kraina, nęcąca bogactwem kolorów i wielokulturowych doznań. Inni szukają tu przeżyć duchowych, oddając się medytacji w towarzystwie tarasów ryżowych, rozpiętych imponującą kaskadą na zboczach majestatycznych gór. Jeszcze inni szukają wrażeń, decydując się na kilkugodzinne trekkingi na szczyty wulkanów.

Są też tacy podróżnicy, którzy odwiedzają Indonezję ze względu na niezwykłe bogactwo tutejszej kuchni. Egzotyczne owoce, zawsze świeże ryby i owoce morza, orientalne przyprawy i wyśmienite smakołyki z lokalnych straganów od lat przyciągają miłośników dobrego jedzenia. Ale Indonezja to nie tylko smakowe walory potraw przyrządzanych w kuchni. Kraj słynie także z… kawy. A właściwie najdroższej kawy na świecie. Mowa tutaj o prawdziwej perle egzotycznego świata – kawie kopi luwak. Jest to jedna z niecodziennych i z całą pewnością wyjątkowych wizytówek Indonezji.

Kopi luwak, inaczej zwana kawą luwak, to obecnie najbardziej luksusowa kawa świata. Kilogram kawy kosztuje blisko tysiąc euro. Jest sprowadzana prosto z Indonezji, gdzie powstaje w dość niecodzienny sposób. Ziarna kawy są pozyskiwane z odchodów łaskuna muzanga, który popularnie jest nazywany cywetą. Nazwa zwierzęcia w lokalnym języku brzmi „luwak”, stąd też nazwa tej niezwykłej kawy. Łaskun bardzo chętnie zjada owoce kawowca, jednak nie trawi jego nasion. Dlatego też ziarna przechodzą przez jego przewód pokarmowy w praktycznie nienaruszonym stanie. Dzięki działaniu substancji zawartych w układzie pokarmowym, ziarna kawowca tracą naturalny im gorzki posmak. Zwierzę jest prawdziwym smakoszem owoców kawowca, dzięki czemu wybiera tylko te najlepsze, najbardziej dojrzałe i najsłodsze. Taka droga naturalnej selekcji pozwala uzyskać wyłącznie najlepsze ziarna kawy. Gdy ziarna zostaną oczyszczone, przetwarza się je w taki sam sposób, jak inne rodzaje kawy.

Kopi luwak jest zbierana głównie przez miejscową ludność zamieszkującą Sumatrę, Jawę i Celebes – dlatego też mówi się, że jest ona niezwykle oryginalną wizytówką Indonezji. Ze względu na niecodzienną metodę pozyskiwania, rocznie są oni w stanie zebrać jedynie 300 – 400 kg ziaren.