Mai Chau to niewielka górska wioska. Przyciąga tych, którzy po zgiełku zatłoczonego Hanoi pragną odetchnąć i poznać inne, spokojniejsze oblicze Wietnamu. Wioska leży około 130 km od stolicy kraju, więc może być celem jednodniowego wypadu z Hanoi. Warto jednak zatrzymać się tam dłużej, by nieśpiesznie zwiedzać to urokliwe miejsce i nacieszyć się jego klimatem.
Jeszcze kilka lat temu mieszkańcy Mai Chau żyli w izolacji i praktycznie nie zaglądali tu turyści. Ostatnio wioska otworzyła się na przybyszy z zewnątrz, jednak wciąż znajduje się poza głównym szlakiem, jakim poruszają się zwykle turyści. Wyprawę do Mai Chau wybierają ci, którzy szukają na swojej drodze miejsc mniej oczywistych, niż te najbardziej promowane w przewodnikach. Warto też zaznaczyć, że choć wioska wprowadziła oferty turystyczne, bardzo dużą wagę przywiązuje się tu do turystyki etycznej i ekologicznej, utrzymanej w nurcie slow. Infrastruktura przeznaczona dla odwiedzających ma w jak najmniejszym stopniu ingerować w środowisko naturalne i życie codzienne mieszkańców.

Co warto zobaczyć w Mai Chau?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w Mai Chau nie ma nic. Brak tu zabytków. Imponujących świątyń i pomników, które można podziwiać w innych częściach Wietnamu. To, co przyciąga w tę część kraju to piękny i wciąż naturalny krajobraz. Góry, rozległe pola ryżowe, plantacje cytrusów.

Będąc w Mai Chau warto wypożyczyć rower i po prostu ruszyć przed siebie. Krajobraz jest tu wymarzony do nieśpiesznych wycieczek na dwóch kółkach. Można przez wiele godzin pedałować między ryzowymi polami, gdzie przyjrzymy się rolnikom pracującym przy tych tradycyjnych uprawach. Można też wyprawić się do okolicznych górskich wiosek zamieszkałych przez ludność Mong i Hmong – komu brakuje si l w mięśniach, by pedałować tak daleko, może wypożyczyć motorower.
Jeżdżąc po wioskach tego regionu warto spróbować lokalnych przysmaków. Zwykle są one sprzedawane przez kobiety bezpośrednio na placach i parkingach przydrożnych. Do najpopularniejszych da n należy ryż podawany w bambusie i przekąski ze słodkich ziemniaków a także kukurydza.

Ogromną atrakcją jest też niedzielny targ, gdzie mamy unikalną szansę kupienia autentycznego wietnamskiego rękodzieła. Coraz trudniej o to w miejscach bardziej nastawionych na turystów, gdzie pamiątki coraz częściej mają niewiele wspólnego z prawdziwym Wietnamem i jego kulturą. Na targu nabędziemy też przyprawy i świeże produkty.
Okolice Mai Chau to tez teren idealny dla tych, którzy kochają górskie wycieczki. Nie brakuje tu tras trekkingowych o zróżnicowanym stopniu trudności i czasie, jakiego potrzebujemy, by je pokonać.
Można też pokusić się o dalszą wyprawę, by zobaczyć nieodległe jezioro Hoa Binh. To sztuczny zbiornik, który powstał po wybudowaniu elektrowni.

Wyprawom po okolicy sprzyja klimat tego regionu. Dni są ciepłe, długie i słoneczne. Warto jednak pamiętać, że nawet wysoko w górach może zaskoczyć nas upał, dlatego trzeba być przygotowanym na wysokie temperatury – zadbać o odpowiednie ubranie, filtry przeciwsłoneczne i zapas wody.

Gdzie nocować w Mai Chau?

Mai Chau i okoliczne wioski położone w górach stawiają na niewielkie, ekologiczne hoteliki. Nie znajdziemy tu luksusowego resortu, dominują niewielkie prywatne pensjonaty o standardzie trzygwiazdkowym. Zbudowane są z naturalnych materiałów, a ich wystrój jest prosty i bezpretensjonalny. Zwykle pokoje nie są wielkie, ale czyste i zadbane. W wielu guesthouse’ach będziemy mieli też okazję skosztowania prawdziwej wietnamskiej kuchni, bo gospodarze chętnie serwują posiłki typowe dla regionu. Oczywiście napijemy się też pysznej kawy – nie bez przyczyny Wietnam słynie z eksportu tego produktu i to właśnie z tego kraju pochodzi najdroższa i uznawana za najlepsza kawa na świecie – Kopi Luwak.