Przed nami lato, czas długich gorących dni, wakacji i urlopów. Nad morze, w góry, nad jezioro, a może jeszcze gdzieś indziej? Pomysłów na udane wczasy jest naprawdę wiele. Ci, którzy wybiorą wodę i piasek, muszą liczyć się z wieloma niemiłymi niespodziankami, jakie spotkać ich mogą na plażach – tłok, śmieci, kamieniste brzegi, zimne morze, brak odpowiedniej infrastruktury… Wybierając się nad morze warto wiedzieć, które plaże są godne uwagi, a które trzeba omijać szerokim łukiem – szczególnie za granicą, bo o polskich jakieś tam pojęcie zwykle mamy. Dlatego przygotowaliśmy zestawienie 8 plaż świata, które – naszym zdaniem – warto odwiedzić!

Baia do Sancho

Naszą podroż po najlepszych plażach na Ziemi rozpoczynamy w słonecznej Brazylii, a konkretnie na wyspie Fernando de Noronha, na wschód od stałego lądu. Tutejsza Baia do Sancho praktycznie nie schodzi z czołowych miejsc w większości plażowych rankingów. Błękitna, czyściutka woda, miękki piach, wysokie temperatury… Dodatkowo, osamotnione położenie na mapie względem innych lądów powoduje, że ilość ludzi korzystających z jej uroków jest zazwyczaj całkiem niewielka. Czego chcieć więcej?

La Concha w San Sebastian

Z Baia do Sancho ruszamy na wschód, tak by dostać się do Europy. Konkretnie – Hiszpanii. Tutaj, w Kraju Basków znajduje się miasto San Sebastian, a w nim jedna z najlepszych plaż na Starym Kontynencie (i na świecie) – niemal 1,5-kilometrowa La Concha. Oprócz znakomitych warunków tak do kąpieli, jak i opalania się, plaża oferuje mnóstwo udogodnień dla odwiedzających. Z dodatkowych atrakcji warto wspomnieć o promenadzie Paseo Maritimo i wycieczkach na pobliską wyspę św. Klary.

Pampelonne w Saint-Tropez

Z La Conchy udajemy się w podróż w kierunku Lazurowego Wybrzeża, prosto do francuskiego Saint-Tropez, znanego z filmów z Louisem de Funèsem. Tu, na plaży Pampelonne, kręcono w sumie trzy części słynnego „Żandarma”. Wcześniej zaś, w latach 50., na planie „I Bóg stworzył kobietę” Brigitte Bardot rozpoczęła modę na bikini. Dzięki tym filmowym „rolom”, plaża Pampelonne stała się bardzo popularna, szczególnie wśród znanych i bogatych ludzi. Dziś to kawał historii i miejsce naprawdę kultowe.

Navagio

Pozostajemy w Europie i przenosimy się do słonecznej Grecji, a ściślej mówiąc – na wyspę Zakynthos. Znajduje się tu jedna z najbardziej urokliwych plaż, Navagio przy Zatoce Wraku. Nikt nie wie tak do końca, skąd właściwie wziął się Panagiotis, czyli spoczywający na niej okręt; pewne natomiast jest, że ta niemal odcięta od świata, otoczona skałami plaża ma niepowtarzalny klimat, a oblewana jest chyba przez najbardziej błękitną wodę na Ziemi. I niesamowicie prezentuje się z klifów!

Goa

Opuszczamy Europę i ruszamy do Azji. Goa to właściwie nie tyle plaża, co cały kompleks plaż na zachodnim wybrzeżu Indii. Jest ich tu całe mnóstwo, do tego często znacznie różnią się między sobą – tak, że właściwie można by dla nich zrobić osobny poradnik! W dużym skrócie – północne plaże są większe, bardziej gwarne, można tu spotkać starych hippisów; południowe z kolei bardziej przypominają typowe, rajskie tropiki. Gdybyśmy mieli wybrać jedną z plaż Goa, nasz typ to Palolem w części południowej.

Phi Phi

Z Indii prostą drogą udajemy się do Tajlandii, a dokładnie na piękne wyspy Ko Phi Phi, wciąż jeszcze nie w pełni przejęte przez cywilizację. Tu również do wyboru mamy kilka plaż. Spróbować można wszystkiego – od słodkiego wylegiwania się na bielutkim piasku, przez kąpiel lub nurkowanie w krystalicznie czystej wodzie, po długie plażowe imprezowanie w rytm tutejszej muzyki. Wokół jest tak pięknie, że chciałoby się zostać na zawsze!

Copacabana/Ipanema

Zaczęliśmy w Brazylii i tam też (konkretniej w Rio de Janeiro) kończymy naszą podróż. A kończymy ją remisem, bo zarówno Copacabana, jak i Ipanema zasługują na uwagę. Zresztą – leżą tuż koło siebie, więc za jednym zamachem możemy odwiedzić obie. Czysta woda, miękki, biały piach, do tego bliskość deptaku i miasta z wszystkimi jego zaletami, takimi jak sklepy, restauracje, bary oraz, oczywiście, kultowość samego Rio de Janeiro sprawiają, że tutaj przyjechać po prostu trzeba.