Niektórzy kochają wylegiwać się na plaży, inni z kolei uwielbiają sport i ekstremalne wyprawy. Są jednak jeszcze inni podróżnicy, czyli poszukiwacze nowych smaków, dla których kulinarne wyprawy potrafią stać się niesamowitą przygodą. W końcu nie chodzi tylko o jedzenie, a o poznawanie lokalnych tradycji i obyczajów, o wspólne ucztowanie przy stole i wsłuchiwanie się w niezwykłe historie, o próbowanie nowych połączeń smakowych oraz zatapianie się w nowych aromatach. Każdą podróż warto zatem wzbogacić nie tylko o lokalne restauracje, ale również o pola uprawne, targi oraz różnego rodzaju plantacje. Dziś opowiemy o niezwykle aromatycznych tanzańskich plantacjach przypraw, które trzeba koniecznie odwiedzić.

Wakacje w Tanzanii to oczywiści safari, wyprawa na Kilimandżaro oraz plaże na Zanzibarze. To jednak typowo turystyczne destynacje, które warto wzbogacić o mniej oczywiste doznania. Będąc na miejscu zapewne szybko rozsmakujecie się w lokalnych smakach. Tanzańska wyspa Zanzibar nie bez powodu nazywana jest Wyspą Przypraw. Przez lata była to potęga gospodarcza w handlu przyprawami, szczególnie goździkami. Wycieczka na plantację przypraw to zatem nie tylko ciekawostka na marginesie, ale dogłębne poznanie gospodarki państwa, z którą nierozerwalnie wiąże się jego kultura.

Aromaty Zanzibaru


Wyobraź sobie spacer przez gęste zarośla dżungli z aromatycznym rożkiem zwiniętego liścia bananowca. Zagłębiasz się w coraz większe gąszcze krzewów, przez które docierasz do wspaniałej plantacji przypraw. W trakcie tego spaceru zielony rożek będzie co chwila napełniał się pachnącymi pokruszonymi liśćmi, kwiatami, kawałkami korzeni, łodyg, kory oraz owoców. Oznacza to, że zasmakujemy w najsmaczniejszych skarbach natury, które zaskakują bogactwem smaków i aromatów. Mieszanka zapachów, jaką zawiera nasz naturalny pojemniczek zaczyna się od lekkich, odświeżających cytrusów, przez słodkawy cynamon a kończy się na ostrych, korzennych aromatach. To wszystko uzupełnione jest wspaniałymi historiami o przyprawach z Zanzibaru, które usłyszymy z ust lokalnego przewodnika. A co dokładnie znajdziemy na oddalonych od miasta plantacjach? Chlebowce, których owoce osiągają dorodną wagę 10 kilogramów; kurkumę, której intensywnie pomarańczową bulwę mieli się na znany nam proszek; trawę cytrynową, której zapach jest wprost nieziemski; krzaczki curry o mocno pachnących liściach; aromatyczny imbir; drzewa cynamonowe, które potrafią osiągną wysokość 15 metrów; wanilię, która rośnie podobnie do fasoli; gałki muszkatołowe powstające z nasion wiecznie zielonego drzewa muszkatołowca. Co poza tym? Kardamon, kakaowiec, drzewo szminkowe (nazwa sugeruje zastosowanie), mimoza wstydliwa, goździki, ananas, pieprz oraz karambola. Prawdziwy raj dla kucharzy!

Magiczne i aromatyczne spice Tour
Wycieczka na plantację to absolutne „must see” podczas wycieczek na Zanzibar. Spice tour to zaledwie 3-4 godzinna wyprawa poza granice miasta Stone Town, na którą warto się wybrać. Na spacerze zobaczymy dokładnie to wszystko, co opisano powyżej. To jednak nie koniec atrakcji. W trakcie wycieczki będziemy mogli przymierzyć i nabyć piękne oraz naturalne dodatki, jak wyplatane z liści krawaty, nakrycia głowy, pierścionki i naszyjniki. Po spacerze czeka nas jeszcze zaproszenie na lunch, w trakcie którego przekonamy się, jak wszystkie widziane wcześniej przyprawy sprawdzają się w kuchni. Lunch zostanie podany w miejscu, gdzie nie ma stołów ani krzeseł. Oznacza to, że będziemy mieli okazję zjeść tradycyjny posiłek. Należy więc pamiętać, że przed wejściem na dywan, trzeba zdjąć obuwie. Nie przesadzimy, jak powiemy, że w serwowanych daniach zawarte są prawie wszystkie zanzibarskie przyprawy, które doskonale się uzupełniają i łączą jednocześnie. Jest to prawdziwa uczta dla kubków smakowych. Dla tych, którzy będą chcieli zabrać trochę gastronomicznego złota ze sobą jest sklep, w którym możemy zrobić zakupy. Na stoliku znajdziemy rozłożone olejki, rozmaite perfumy, mydełka oraz całe mnóstwo najróżniejszych herbatek z dodatkiem kardamonu, trawy cytrynowej czy imbiru. Jedno opakowanie takich przypraw kosztuje tu 2000 TZN, a mała fiolka perfum ok. 3000 TZN. Dzięki temu zabierzecie odrobinę tanzańskiego raju do domu. Spice Tour będzie niezapomnianym doświadczeniem dla prawdziwych miłośników gotowania, którzy szukają nowych inspiracji.