Myśląc „Indonezja”, w pierwszej chwili mamy przed oczami krajobraz porośnięty gęstą roślinnością, tętniącą życiem dżunglę z egzotycznymi roślinami i zwierzętami endemicznymi, cudowne rajskie plaże z białym piaskiem, krystalicznie czystą turkusową wodą z milionem kolorowych rybek przemykających w pobliżu zjawiskowych raf koralowych. I niewątpliwie jest to zgodne z prawdą – Indonezja to prawdziwy raj na Ziemi. Jednak jest coś jeszcze, co jest nieodzownym elementem indonezyjskiego krajobrazu. Są to majestatycznie górujące nad horyzontem wulkany.

W Indonezji znajdują się największe skupiska wulkanów na świecie. Na wszystkich wyspach jest ich łącznie ponad trzysta, z czego ponad sto ciągle jest aktywnych. Z tego względu znaczna część obszaru Indonezji charakteryzuje się dużą aktywnością sejsmiczną. Oprócz niebezpieczeństwa związanego z erupcjami wulkanów, ich wybuchy przynoszą też wiele dobrego. U stóp indonezyjskich zboczy wulkanicznych znajdują się niezwykle żyzne gleby, dzięki czemu możliwa jest uprawa egzotycznych owoców. Zbocza w pobliżu wulkanów pokryte są ogromnymi połaciami malowniczych tarasów ryżowych, kaskadowo rozsianych w sąsiedztwie gęstej dżungli. Skupiska wulkanów tworzą jedyny i niepowtarzalny, pełen majestatu i niewypowiedzianego piękna krajobraz wulkaniczny.

Jednym z najpiękniejszych wulkanów Indonezji jest Gugung Batur, położony na wyspie Bali. Wysokość wulkanu wynosi 1717 m n.p.m., co sprawia, że szczyt wulkanu góruje nad horyzontem, a jego charakterystyczny stożek jest widoczny z bardzo daleka. W kalderze wulkanu znajduje się przepiękne jezioro. U stóp wulkanu leży inne jezioro, malownicze Danau Batur. Ostatnia zanotowana erupcja Gugung Batur miała miejsce w roku 2000. Od tamtej pory wulkan odpoczywa, przyciągając do siebie coraz to nowe rzesze spragnionych wrażeń turystów.

Z zewnętrznej krawędzi kaldery wulkanu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na cały okoliczny krajobraz: maleńkie wioski przytulone jedna do drugiej, wspaniałe jezioro, malownicze tarasy ryżowe, nieprzebraną gęstwinę prawdziwej indonezyjskiej dżungli, bezkres Oceanu Indyjskiego, słowem: to wszystko, co sprawia, że Bali nazywana jest rajem na Ziemi.

Na szczyt Gugung Batur można wejść. Aby to zrobić, wystarczy zdecydować się na kilkugodzinny trekking pośród niesamowitych górskich widoków. Przy spokojnym marszu dojście do krawędzi krateru zajmuje zaledwie 1,5 godziny. Wyjście na wulkan nie należy do trudnych i z pewnością poradzą sobie z nim nawet osoby o słabszej kondycji fizycznej. Aby dojść do najbardziej imponującego miejsca należy poświęcić kolejną godzinę marszu. Mało kto decyduje się iść dalej, jednak jest to trud zdecydowanie warty poświęcenia. To, co czeka na końcu drogi, przerasta najśmielsze oczekiwania nawet najbardziej wymagających turystów. Stojąc na szczycie Gugung Batur staje się twarzą w twarz z jednym z najpiękniejszych widoków całej Indonezji. Kto wie, może wycieczce na ten jeden z dachów indonezyjskiego świata będą towarzyszyły nawet przeżycia duchowe?

Niezapomnianym przeżyciem będzie z pewnością obejrzenie wschodu Słońca ze szczytu wulkanu. Aby móc to zrobić i zdążyć na czas, wspinaczkę należy rozpocząć około godziny 4:30. Jednak to, co zobaczymy po drodze, z pewnością wynagrodzi nam niedogodności związanie z wczesnym wstawaniem. Przy krawędzi krateru znajduje się niewielki barek, gdzie można pożywić się przed dalszą wędrówką. Niezapomnianym przeżyciem będzie z pewnością posiłek z jajek usmażonych na rozgrzanej skale wulkanicznej.

Najwyższym punktem wulkanu znajdującym się przy zewnętrznej krawędzi krateru jest Gugung Abang. Miejsce to położone jest na wysokości 2153 m n.p.m. Można do niego dojść w ciągu około trzygodzinnego marszu.

Gugung Batur ma w sobie coś mistycznego – a zrozumie to tylko ten, kto choć raz odwiedził go w jego rajskim królestwie.